Święto Pań i Panienek wypadło w tym roku w weekend, zatem jego obchody zostały w klasie drugiej przeniesione na dzień wcześniejszy. Nauka, nawet przez zabawę, nie wchodziła w grę, bo cóż to za niespodzianka, gdy w edukacji wczesnoszkolnej to dla większości niemal codzienność. Najlepsze świętowanie, to wyjazd. Gdziekolwiek. I marzenia dziewcząt się spełniły. Na doczepkę zabrały i chłopców, przecież w ich Dzień Chłopaka również one zwiedzały z nimi Komisariat Policji i Stadion Piłkarski.
Poranek obudził wszystkich ciepłymi promieniami słońca. W powietrzu czuło się wiosnę. Zima chowała się w cieniu drzew i stamtąd próbowała dmuchać chłodem, ale były to tylko słabe westchnienia pokonanego.
Podróż nie była długa, więc nikt nie zdążył oddać spożytego wcześniej śniadania. Natomiast w Nibylandii, do której przybyli niemal w komplecie, było cudowanie. Cała sala dla nich!!! Wow! Ale była za- ba- wa. Całkiem bezpieczna. I nawet spokojna! Wyleciał jeden ząbek, ale była to długo oczekiwana, szczęśliwa okoliczność. Niech się Wróżka Zębuszka cieszy. I takie świętowanie wszystkim przypadło do gustu. Nawet nauczycielkom. Hura.
Agata Niewierska