Pierwsza wycieczka w tym roku. Ale się będzie działo. O nie! Zapowiadają załamanie pogody! Dlaczego?! Trzydziestka dzieci z klasy 2,3 i 4 ze smutkiem spoglądała w nadciągające chmury. Oby nie padało, bo nie pojedziemy. Modlitwy dokonały cudu. Rano, w dzień wycieczki niebo było suche. Jedziemy!!!
Park Dinozaurów okazał się ogromnym placem radości i niespodzianek. Nogi same nakręcały się do biegania, by jak najszybciej dotrzeć do wszystkich atrakcji. Najpierw ptaszarnia – puchacze, sowy. Hm…ale zaspane. Haloo! Sówko spójrz na nas! Ups, ale ty masz wielkie oczy. Może jednak tak nie patrz.. Oooo, a tutaj bażanty. Jakie piękne! I takie słodziutkie kolorowe kurki. I kruk, biedactwo bez jednego skrzydła. A jakie dostojne pawie, spacerują między zwiedzającymi w nadziei na małe co nieco. Ogromny bielik i mniejszy nieco orzeł tajemniczo przyglądały się spacerującym. I kto tu kogo ogląda? Ptaki brodzące nie były zainteresowane podziwiającą je grupą. Zdecydowanie ciekawsze było to, co ukryło się pod powierzchnią wody.
Niebo powoli robiło się coraz ciemniejsze, by w końcu otworzyć się dla strumieni deszczu. Ukryta pod parasolami grupa udała się pod zadaszone miejsce, by posilić zmęczone ciut ciało. Przeczekawszy ulewę, nasyceni i wysuszeni udali się na dalszą eksplorację. Tym razem gadów prehistorycznych. Dinozaury!!! Ale wielkie – te roślinożerne, ale małe – te mięsożerne. Tych ostatnich lepiej w snach nie spotykać. Jakie wielkie miały zęby! Brr… Jednak w stojącym nieruchomo odlewie głowę do paszczy można włożyć bez strachu.
Na koniec do Mini- zoo. Jakie słodziutkie kózki. I króliki! A tam?! O jaka wielka, czarna świnia!!! Ale pofałdowana. Chyba ma trochę za dużo skóry na pysku, ale skoro tak lubi i się o nią nie potyka, to nie będziemy żałować jej nadmiaru. Tym bardziej, że obok drepce identycznie w za dużej skórze jej dzieciątko.
W następnej zagrodzie osioł. Uwaga! Gryzie!!! A tak niewinnie wygląda. Obok łagodne alpaki. Dobrze, że za ogrodzeniem, bo jeszcze osioł by je pokąsał.
Tyle do oglądania, a czas tak szybko ucieka. Wokoło - radujące oczy place zabaw, z huśtawkami, pomostami, sznurowymi drabinkami i wieloma innymi atrakcjami. Niestety po deszczu wszystko mokre. Trudno, przyjedziemy tu na wiosnę i na pewno z nich skorzystamy.
Agata Niewierska