W środę, 20 listopada 2019 roku, 44 uczniów (warto zajrzeć do Mickiewicza!) z kl. I – III udało się na kolejną tegoroczną wycieczkę. Gdzie? Na Grenlandię. To znaczy niezupełnie na Grenlandię, ale po kolei…
Tego dnia, przy wyjątkowo sprzyjającej pogodzie, pojechaliśmy do Wrocławia. Podróżowaliśmy komfortowo nowoczesnym autobusem. Tak bardzo komfortowym, aż chciałoby się zdrzemnąć. No właśnie, chciałoby się, tylko że pani kierownik wycieczki, czyli wychowawczyni kl. II, p. Agata Niewierska miała zupełnie odmienną wizję naszej eskapady.
Rozpoczęła, trwający niemal 60 minut egzamin. Czego dotyczyły niezwykle trudne pytania?
Następujących dziedzin: nauk matematyczno-przyrodniczych, architektury, marketingu i zarządzania, administracji, technologii budowy mostów, historii oraz wielu, wielu innych dziedzin. Wreszcie dotarliśmy do Wrocławia, do Sali Koncertowej Polskiego Radia.
Przed seansem filmowym chętnie wzięliśmy udział w warsztatach tanecznych. Mieliśmy okazję zobaczyć i wysłuchać pięciu polskich tańców narodowych, dowiedzieć się, które tańce należą do towarzyskich. Część warsztatową zakończył wspólny układ taneczny.
A później…
Późnij przekonaliśmy się, że podróż po Grenlandii wraz z bohaterami filmu „Sarila” może być naprawdę fascynująca. Sarila to niezwykła i mityczna grenlandzka kraina. Bogini Sedna, urażona postawą mieszkańców maleńkiej wioski, zesłała na społeczność klątwę – od tego czasu w okolicy nie ma żadnych dzikich zwierząt. Wygłodniali Eskimosi…
Nie będziemy zdradzać szczegółów filmu, ale przytoczymy Wam przesłanie, które towarzyszy głównemu bohaterowi: jeśli zdobędziesz niezwykłą wiedzę i umiejętności, czy wykorzystasz je wyłącznie dla siebie, czy…?
Po tych filozoficznych rozważaniach, udaliśmy się do pobliskiego parku. Chętnie skorzystaliśmy z okazji, żeby obejrzeć pomnik Fryderyka Chopina. Aż chciałoby się, żeby zabrzmiał jego polonez albo mazurek.
Po długo wyczekiwanym posiłku, mieliśmy trochę czasu na zabawy. Jednak szybko przypomnieliśmy sobie, że w naszej szkole już niedługo rozpoczną się kolejne ciekawe zajęcia: rozwijające, ceramiczne i sportowe. Nie zwlekając, wyruszyliśmy w drogę powrotną, tym razem bez kolejnego egzaminu. Na koniec ciekawostka: otóż najbardziej osobliwą „pamiątkę” po zabawach w pobliżu stawu przywiózł pewien uczeń z kl. II, na którego plecaku nisko przelatująca nieopodal mewa (skąd mewa we Wrocławiu?!), zostawiła specyficzną zawartość.
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować paniom Małgorzacie Rogali oraz Małgorzacie Kryś za niecenioną pomoc podczas naszej wycieczki.
Zdjęcia wykonała p. Agata Niewierska.
Krzysztof Czechowski