Ziemniak, kartofel, pyra – istnieje wiele określeń na to najbardziej popularne w Polsce warzywo. Nikt raczej nie wyobraża sobie naszej rodzimej kuchni bez gotowanych, tłuczonych, puree, placków, frytek, pyz, pieczonych, jako dodatku do wielu sałatek i innych potraw. Bez Króla Polskich warzyw – ZIEMNIAKA!
Kiedy uczniowie klasy drugiej otrzymali zaproszenie do udziału w Święcie Pieczonego Ziemniaka w SP w Osolinie, ich radość była ogromna.
Pierwszy, jesienny piątek budził się powoli, chmurami zasłaniał niebo, chłodem wiał po oczekujących na autobus dzieci. Nic nie zmąciło radosnego nastroju ośmiolatków. Cieszył ich widok przemykający za oknami autokaru– lasy, bawoły, konieeee! Podróż minęła szybko i stanęli w progach szkoły w Osolinie. Uau! Jaka wielka!
W środku schody. Dzieci zaprowadzone zostały na 2 piętro (uf, ale wysoko) i tam wspólnymi siłami wykonały plakat „Kolorowa jesień”. Pracę przerwały na chwilę panie, wnosząc talerze z plackami ziemniaczanymi i herbatą. No takich dobrych placków to jeszcze chyba drugoklasiści nie jedli. Zapewne pobili rekord w szybkości opróżniania talerzy. Szkoda, że nikt nie mierzył czasu.
Potem była prezentacja prac oraz wspólne pląsy i zabawy z uczniami z Osolina. Stracone w tańcu kalorie szybko uzupełnili pieczonymi w ognisku ziemniakami, brudząc buzie sadzą z ogniska. Mniam. Słonko przedarło się przez zasłaniające je chmury i z jesiennym, złotym uśmiechem przyglądało się bawiącym przy ognisku dzieciom. Święto Pieczonego Ziemniaka wszyscy uznali za bardzo udane.
Agata Niewierska