Jak co roku w okresie karnawału odbył się w naszej szkole bal. W czwartek 16 lutego dzieci z klasy II przebrane w różnorodne, kolorowe stroje bawiły się w rytm muzyki.
Dziewczynki ubrane w balowe suknie księżniczek, wróżek, czarownic i postaci z bajek w doskonałych nastrojach pląsały po parkiecie. Chłopcy wybrali stroje postaci z bajek, rycerzy, kowbojów, żołnierzy, policjantów. Wszak nie od dziś wiadomo, iż za mundurem panny sznurem.
Miłym akcentem tuż przed początkiem zabawy były odwiedziny p. Dyrektor, która poczęstowała nas bardzo kolorowymi i wyjątkowo smacznymi pączkami.
Wszystkie dzieci brały udział w pokazie najpiękniejszych przebrań karnawałowych. Podczas trwania zabawy odbyły się również konkursy, które dały dzieciom wiele radości i satysfakcji. Powodzeniem cieszyły się tańce w parach, czy też zabawy taneczne jak „Macarena” i „Kaczuszki”.
Rodzice ugościli wszystkich uczniów przepysznymi ciastami, ciasteczkami, pączkami i sokami. Dobry nastrój udzielił się wszystkim. Kolorowe serpentyny, konkursy, pełne radości i uśmiechu zabawy sprawiły, że ten zwykły dzień zmienił się w bardzo wesoły, roztańczony i wyjątkowy dzień. Beztroski nawet do samego wieczora, gdyż nie było żadnych zadań domowych.
Podczas zabawy na stołach pojawiły się niezliczone ilości pączków. „Czy były smaczne?” – wydaje się być pytaniem retorycznym, skoro po zabawie nie został ani jeden.
Na zakończenie kilka zdań o tradycji tłustego czwartku.
Geneza tłustego czwartku sięga starożytności, kiedy to świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Pączki były znane w starożytnym Rzymie i spożywano je podczas obchodów przełomu zimowo-wiosennego. Jednak początkowo nie były one przygotowywane na słodko.
W Polsce zwyczaj jedzenia pączków, zwanych wówczas pampuchami, zadomowił się na stałe w XVII w., głównie w miastach i dworach. Na wsiach tłusty czwartek zaczęto obchodzić pod koniec XIX w. Przyjęło się, że jeśli ktoś w tłusty czwartek w ogóle nie zje pączka, nie będzie się mu wiodło.
Tradycja zajadania się słodkościami w tłusty czwartek trwa od wielu lat, a wskazuje na to chociażby staropolskie przysłowie:
"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła".
Oby trwała jak najdłużej.
Krzysztof Czechowski